Czytasz = komentujesz!!!
Szybciej rozdział!!!!
Przestraszona
czekałam na jakikolwiek ruch ze strony Justina. Brunet przybliżył się do mnie,
ale zachował dystans między naszymi ciałami. Lekko wziął mnie za rękę i
odepchnął od drzwi. Chciał zamknąć drzwi, ponieważ były na kod zabezpieczający
musiał wystukać odpowiednie przyciski, aby drzwi nie mogły się otworzyć.
Chciałam to wykorzystać, zapamiętać kod i gdy tylko nie będzie go w pobliżu
uciec. Kątem oka spoglądałam na tabliczkę z cyframi. Zaczął przyciskać numery.
7931
7931
7931… Zapamiętać!
Pociągnął mnie za rękę i
prowadził ku górze. Czy to był koniec mojego dziewictwa? Tak bardzo się bałam, nie wiedziałam co mam
robić. Krzyczeć, wyrywać się? I tak by to nic nie dało jest za silny. Weszliśmy
do jego sypialni. Popchnął mnie na łóżko i zaczął delikatnie całować.
- Puszczaj zboczeńcu! -
krzyknęłam
- Nie opieraj się to może nie
będzie tak bardzo bolało.
- Ale ja nie chcę!
- Trudno…
Już miał ściągnąć moją bluzkę
kiedy zadzwonił jego telefon. Miałam nadzieję, że to coś ważnego i będzie
musiał wyjść.
- Hallo?
- To jest konieczne?
- Ok zaraz będę… - po tych
słowach byłam wniebowzięta
- Jaka szkoda, ale muszę iść.
Dokończy później. Wrócę za jakąś godzinę. Nie uciekaj, stąd nie ma wyjścia.
Nawet jeśli udałoby ci się uciec to i tak cię znajdę i wtedy nie będę już taki
miły. Dobranoc, Nicole… - te dwa ostatnie słowa szepnął i pocałował mnie w
policzek
Wstał i wyszedł z pokoju. To był
mój moment. Musiałam uciec. Już mi nikt w tym nie przeszkodzi. Czekałam tylko
na zapalenie silnika samochodu i mogłam wyjść. Po pięciu minutach doczekałam
się. Zeszłam na dół, przed wyjściem chciałam zostawić niespodziankę. Z szafki
wyciągnęłam kartkę i zaczęłam pisać krótki list:
,, Gdy zaczniesz czytać ten list
mnie już nie będzie. Jest mi tak strasznie przykro, ale nie dokończymy tego ani
teraz ani nigdy, więc nie masz na co liczyć. Ja wracam do domu, a ty pocałuj
poduszkę na dobranoc.”
Twoja
Nicole
Z uśmiechem na twarzy podeszłam
do drzwi. Musiałam przypomnieć sobie kod. Jak to było. 7…9…3…2? Wystukałam,
niestety zły. Skup się Nicole jak to szło 7931! Teraz było dobrze. Drzwi się
otworzyły a ja mogłam wyjść, bez żadnych przeszkód.
Było ciemno, szłam zaułkiem,
zastanawiając się co będzie jeśli spojrzę Harry’emu w oczy. Zaczęłam
przypominać sobie wszystko od momentu porwania. Ten strach, który nie
odstępował mi kroku, to przerażenie gdy stałam na scenie, ten uśmiech, który
mówił sam za siebie. Z czasem wszystko układało mi się do kupy. Harry o wszystkim wiedział, chciał bym się
bała?
Perspektywa Amandy
Ułożyłam się do spania, w
ramionach Luka czułam się taka bezpieczna. Zamknęłam oczy i zaczęłam wspominać
wszystko od początku. Byłam taka przerażona tym wszystkim, ale teraz jestem
szczęśliwa. Nie powinno tak być, ale powoli zakochiwałam się w nim. Dla niego
byłam ważna, nie byłam tylko kolejną do zaliczenia. Mógł mnie kupić ktoś o
wiele gorszy, ale na szczęście się tak nie stało i powinnam skakać z radości.
Perspektywa Nicole
Już dochodziłam do znanych mi
ulic. Na jednej z nich mieszkałam. Chciałam wygarnąć wszystko Harry’emu.
Zauważyłam dom w którym ja i mój współlokator mieszkamy. Stanęłam przy wejściu
i powoli otworzyłam drzwi. Ku mojemu zdziwieniu były otwarte. Weszłam do
środka.
- Harry! Gdzie jesteś? – zaczęłam
krzyczeć by mógł mnie usłyszeć
Usłyszałam kroki, więc próbowałam wymyślić jakiś tekst, aby zrobiło mu się chociaż trochę przykro z tego co
zrobił.
- Nicole, co ty tu robisz? –
zapytał zdziwiony
- Wróciłam nie cieszysz się?
Domyśliłam się co zrobiłeś. Jesteś chujem. Rozumiesz? O mało co nie zostałam
zgwałcona, ale tobie to na rękę. Zniszczyłeś mi życie! Myślałeś, że co? Że jak
cię zobaczyłam wtedy w tym budynku to niczego się nie domyślę? Nie jestem taka
tępa jak myślisz. Dlaczego ja mam cierpieć za twoje chore pomysły? Zniszczę cię
tak samo jak ty mnie. Myślałeś, że do tej pory byłam wredna? Teraz będę taką
zimną suką, że mnie nie poznasz. A i powiedz swojemu koledze, że gdy go spotkam
to zabiję go moimi rękami i bądź pewien nie boję się ciebie. Może kiedyś tak,
może kiedyś podobałeś mi się, ale to już koniec! –pobiegłam na górę wycierając
łzy z oczu
Perspektywa Harry’ego
Dopiero teraz zrozumiałam jaką
krzywdę jej zrobiłem. Jej wypowiedź naprawdę zabolała. Ona mi tego nie wybaczy.
Pobiegłem za nią na górę. Zobaczyłem światło w łazience. Podszedłem tam,
zacząłem pukać, ale ona nie odezwała się ani słowem, można było usłyszeć tylko
cichy płacz.
- Nicole, proszę cię otwórz!
- Nie! Zrozum już wszystko
skończone. Znajdę pracę i jak najszybciej się stąd wyprowadzę.
- Daj wytłumaczyć!
- Czy ty się słyszysz? Co ty
chcesz wytłumaczyć?
Nie odpowiedziałem, bo nie
wiedziałem co chcę jej powiedzieć. Wydusiłem z siebie tylko ciche przepraszam i
poszedłem do łóżka. W końcu kiedyś wyjdzie z łazienki.
Perspektywa Justina
Gdy wróciłem do mieszkania nikogo nie zastałem.
Nie wierzyłem że Nicole uciekła, bo jak? Przeszukałem cały dom, ale nigdzie jej
nie znalazłem. Wszedłem do kuchni i od razu zobaczyłem kartkę leżącą na stole.
Przeczytałem to i złość ogarnęła całym moim ciałem.
A to suka. Uciekła!
Perspektywa Nicole
Dalej siedziałam w łazience. Zapłakana trzymałam chusteczkę i co kilka sekund przecierałam nią oczy. Usłyszałam dźwięk sms-a.

Psychol!
______________________________________________________________________________
Jak myślicie co odpowie mu Nicole? Tego dowiecie się w następnym rozdziale.
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ
Jej *-*ekstra next
OdpowiedzUsuńO Boże..ŚWIETNE!!! DZIĘKI I DAJ SZYBKO NEXT... PROSZĘ CIĘ!!! :)
OdpowiedzUsuńProszę dodaj sZybko następny!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czekam na nexta :3
OdpowiedzUsuńTroche chyba zaduzo tych 20 komentarzy
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co sie zdarzy potem!
<33333
Dokonacie tego xD Może...
UsuńStrasznie lubię twoje opowiadanie :) . Mieszkać w jednym pokoju z Harrym.. :3 . Teraz musi się postarać jeśli chce przekonać do siebie Nicole. Proszę o nexta :*
OdpowiedzUsuńnext pls <3
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe:-)
OdpowiedzUsuń*o* ja zabraniam justinowi tego dokańczać. !!
OdpowiedzUsuńNext!! Plisss <33 Niech Nicole pogodzi się z Harrym :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle rewelacja =) kocham to opowiadanie :* szybko next ;* <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, jestem ciekawa co będzie dalej
OdpowiedzUsuńświetny, jestem ciekawa co będzie dalej. Dodawaj szybko proszeeee!!!!
OdpowiedzUsuńGenialny *_______*
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac nexta!!!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY! ;*
OdpowiedzUsuńDodawaj jak najszybciej mi tu następny rozdział, bo ja tu nie wytrzymam długo bez niego! ~ Wiktoria (twoja wierna czytelniczka) <3
OdpowiedzUsuń20 kom ach trzeba to jakos uczcic bo dzieki mnie bedzie zaraz nowy rozdzial! Hahaha tylko tak zartuje ;*
OdpowiedzUsuńAaaa nie mogę się doczekać next :* taki tam jeden komentarz na zapas:) pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuń