Z Harry' m weszłam na salę gimnastyczną, która była udekorowana prze ze mnie i Amandę. Balony były koloru białego, wszystko wyglądało jak z bajki. Usiadłam na krześle, a koło mnie usiadł Harry. Mieliśmy stolik z Zayn'em i jego partnerką. Nadal czekałam aż się pojawi, bo nie chciałam siedzieć sama z Harry' m przy jednym stoliku. Rozglądałam się we wszelkie możliwe strony, by nie móc patrzeć na Harry' ego. Byłam zła na niego za to, że zmusił mnie to pójścia z nim.Zaczęłam stukać palcami o drewniany stół przykryty białym obrusem. W końcu z drzwi wejściowych wyłonił się Zayn, trzymał za rękę Amandę? Tak to była Amanda. Przyszła z Zayn'em. Gdy ujrzałam ich razem moje kąciki ust powędrowały ku górze. Zaczęli iść w naszą stronę. Kiedy już dotarli do naszego stolika Amanda szepnęła mi do ucha.
- Ani. Słowa. - powiedziała to cedząc każde słowo.
Siedzieliśmy 15 minut gdy Amanda poszła na scenę, wzięła do ręki mikrofon.
- Nadal możecie zagłosować na króla i królową tego balu. - odłożyła mikrofon i zeszła ze sceny.
* * *
- Zatańczysz? - zapytał mnie Harry podając mi dłoń.
- Jasne, tylko łapy przy sobie. - chwyciłam jego dłoń wstając z krzesła
- Tego nie mogę ci zagwarantować. - chwyciłam go za szyje i zaczęliśmy się kołysać do rytmu muzyki.
Po kilku przetańczonych piosenkach wróciliśmy do stolika. Zayn i Amanda dalej tańczyli, więc znowu zostałam sama z Harry' m.
- Muszę do łazienki. - powiedziałam i ruszyłam w stronę łazienki. Oparłam się o umywalkę rozmyślając o Harry' m. Dzisiaj nie zachowuję się jak bałwan, no może ma swoje docinki, ale jest w miarę do zniesienia.
Wyciągnęłam z torebki tusz do rzęs i zaczęłam powoli nakładać czarny tusz na moje rzęsy, następnie wyciągnęłam błyszczyk i zaczęłam nim jeździć po moich ustach. Gdy skończyłam poprawianie makijażu wyszłam z łazienki. Kiedy szłam w stronę stoliku zobaczyłam Carę siedzącą na kolanach Harry' ego. Nie wiem dlaczego, ale to zabolało.
Po co szedł ze mną jak spokojnie mógł iść z Carą. Nie rozumiem go. Wyszłam na dwór. Nie chciałam oglądać jak obmacuje Carę. Zaczęłam bez sensu chodzić. Zastanawiałam się co teraz zrobić? Iść do domu? Nie! Wrócić tam i udawać, że nic się nie stało? Tak! Ten dupek nie zepsuje mi pierwszego balu. Wróciłam do środka. Gdy przyszłam Cary już nie było. Był Zayn, Amanda i Harry. Usiadłam na swoim miejscu i zaczęłam bawić się palcami.
- Co ty tyle w tej łazience robiłaś? - zapytał mnie Harry
- Nie interesuj się! - warknęłam na niego
- Co ty okres masz?
- A może ty?
- Dobra przestań, siadaj już! - jak powiedział tak zrobiłam
* * *
- Królem dzisiejszego wieczoru zostaje...........Harry Styles! Gratulację! - Harry wszedł na scenę, a Amanda włożyła mu koronę na głowę.
- A królową zostaje..........Nicole Black.Gratulację! - Co? Ja? Nie!
Weszłam na scenę, a Amanda włożyła mi koronę.
- Zabiję cię! - szepnęłam do niej
- Jeszcze raz brawa dla dzisiejszej pary! - wszyscy zaczęli bić brawo, a Harry szczerzył się jakby wygrał milion.
Zeszliśmy i ruszyliśmy w stronę stolika. Harry chwilę rozmawiał z Zayn'em, a potem oboje gdzieś wyszli. Zostałam tylko ja i Amanda.
- Dlaczego przyszłaś z Zayn'em na bal?
- Bo mnie o to poprosił, a ja już nie miałam z kim iść. Wolałam iść z nim niż sama. On nie jest taki zły.
- Przecież kumpluje się z Harry'm. On też jest pewnie ,, niebezpieczny " tak jak mówiłaś.
- To co!
Amanda wyszła do łazienki tak jak ja wcześniej, więc zostałam sama. Nagle usłyszałam głos jakiegoś chłopaka.
- Zatańczymy? - wykonał gest ręki taki jak Harry. Oczywiście się zgodziłam. Był to blondyn o niezwykle pięknych piwnych oczach.
Tańczyliśmy do spokojnej piosenki. Do pomieszczenia wszedł Harry. Kątem oka spostrzegł na mnie. Patrzył na mnie ze złością.
Po zakończonej piosence powróciłam do stoliku. Usiadłam na swoim miejscu nie odzywając się do nikogo. Do końca balu ani ja ani Harry nie odzywaliśmy się do siebie. Wyszliśmy na dwór i wsiadłam do auta, Harry zaś usiadł na miejscu kierowcy. Jechaliśmy w ciszy dopóki Harry jej nie przerwał.
- Dlaczego tańczyłaś z idiotą?
- Nie powinno cię to w ogóle interesować.
- Ale interesuję, więc powiedz!
- A co Wielki Harry zazdrosny?
- Pfff... Chciałabyś!
- Masz pretensje do mnie, że tańczyłam z innym chłopakiem, a to, że obmacywałeś Carę to już nie wchodzi w grę tak?
- I kto tu jest zazdrosny? Chciałabyś, żebym to ja obmacywał ciebie?
- Haha... Możesz pomarzyć!
- Jeszcze zobaczymy. W niedalekiej przyszłości będziesz błagać, żeby poczuć mój dotyk.
Dojechaliśmy pod dom. Wysiedliśmy i w progu przywitały nas nasze mamy z uściskiem.
Następnego dnia dość wcześnie wstałam. Ubrałam się w strój taki jaki miałam humor, czyli zły.
Zanim zeszłam na dół napotkałam Harry' ego.
- Ostro!
- Czy ty musisz komentować mój każdy strój?
- Tak muszę.
Pojechaliśmy do szkoły. Wysiadając zauważyłam Zayn' a kręcącego się koło Amandy. Nie chciałam im przerywać, więc ominęłam ich i weszłam do szkoły.
Na lekcji historii siedziałam w ławce z Amandą. Z resztą jak zwykle. Było nudno chyba na każdych lekcjach, więc tylko czekałam na dzwonek.
Po powrocie do domu zastaliśmy mamy, które miały dla nas pewną informację.
- Dzieci, wyjeżdżamy jutro z samego rana w dwutygodniową delegację. Zostaniecie tu sami. Musicie uważać, a w razie problemów zawsze możecie zadzwonić.
- Muszę z nim zostać SAMA przez dwa tygodnie?
- Ale to chyba nie jest problem, przecież bardzo lubisz Harry' ego.
- Oj tak mamo nawet nie wiesz jak ja go uwielbiam! - powiedziałam to z czystym sarkazmem
____________________________________________________________________________
Wreszcie napisałam ten rozdział. Przyznaję się naprawdę się namęczyłam.
Piszcie komentarz. To zajmie wam tylko 5 sekund, a pisanie tego rozdziału zajęło mi 2h.
Teraz idę do kościoła, ale jak przyjdę miło będzie zobaczyć kilka komentarzy. ;)
Z poważaniem autorka tego rozdziały, czyli kornelia4930 xD